38 04 tranzystor15 wspolny emiter, Podstawy
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Pierwsze kroki Tranzystory dla początkujących część 15 Układ ze wspólnym emiterem Przed miesiącem podałem Ci minimum wiedzy na temat wzmacniacza ze wspólnym emiterem (OE), niezbędne każdemu elektronikowi. Doszliśmy do dwóch ważnych wniosków: 1. Zwiększanie wzmocnienia następuje kosztem zmniejszania rezystancji wejściowej 2. Rezystancja wyjściowa jest równa rezystancji RC umieszczonej w obwodzie kolektora. Obiecałem, że wspólnie zaprojektujemy dwa wzmacniacze OE i że podam kilka dalszych ciekawych informacji. Jeśli jesteś zu− pełnym nowicjuszem, znaczna część wiadomości podanych w niniejszym odcinku nie jest Ci niezbędna, dlatego nie przerażaj się, jeśli czegoś nie zrozumiesz. Zawsze możesz do tego wrócić za jakiś czas. Tylko dla ciekawskich Być może w poprzednim odcinku zo− stałeś zaskoczony wnioskiem, że w ukła− dzie OE wzmocnienie napięciowe nie jest wyznaczone wartością wzmocnienia prą− dowego tranzystora, tylko stosunkiem "oporności kolektorowej" do "oporności emiterowej". Teraz, nie wyprowadzając zawiłych równań, zastanowimy się nad maksymal− ną wartością wzmocnienia w układach z rysunków 8 i 9 (z poprzedniego numeru EdW). Wygląda na to, że tranzystor "od urodzenia" ma wbudowaną jakąś wewnę− trzną rezystancję emiterową r e – porów− naj rysunek 15. O jakiej wartości? A właśnie tu leży cała trudność. Ta "wbudowana rezystancja" nie jest stała. Ale uważaj − jeśli chodzi o wzmocnienie prądowe ( uznać, że nie ma tu żadnego rozrzutu między egzemplarzami − wartość tej rezy− stancji zależy od dwóch czynników: przede wszystkim od prądu kolektora (tym samym w jakiś sposób od prądu ba− zy), oraz od tem− peratury struktu− ry. Nie musisz się w to wgłębiać. Podam tylko koń− cowy wniosek. Ta "wewnętrzna re− zystancja emite− rowa" r e wynosi w temperaturze pokojowej mniej więcej: r e = 26mV / I C Gdy wyrazisz prąd kolektora w miliamperach, oporność wyjdzie w omach. A skąd te napięcie 26mV? Związane jest z pewnymi stałymi fizycznymi (ładun− kiem elektronu, stałą Boltzmana) oraz temperaturą − w książkach oznaczane jest U T , gdzie T wskazuje zależność od tem− peratury (bezwzględnej, wyrażonej w kel− winach). Jeśli chcesz, to w podręczni− kach poszukaj szczegółów. Dla układu z rysunku 15 prąd kolektora wynosi 6mA, więc r e = 26mV / 6mA = 4,33 razy większa, czyli wyniesie 100*4,33 . Wzmocnienie napięciowe nie może być większe niż Gmax = R C / r e Gmax = 1000 =433 = 231 Przyjrzyjmy się temu bliżej. W poprze− dnim odcinku dowiedziałeś się, że dobrze jest stosować zewnętrzną oporność ob− ciążenia R L (nie pokazaną na rysunku 15) większą od rezystancji R C − porównaj rysunki 11 i 13 w poprzednim odcinku. No dobrze, a gdy oporność obciążenia, na przykład oporność wejściowa następnego / 4,33 Rys. 15 ), występuje bardzo duży roz− rzut wartości wzmocnienia prądowego między poszczególnymi egzemplarzami. W przypadku "wewnętrznej rezystancji emiterowej" r e jest inaczej. Możemy 34 E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 5/99 Ω a rezystancja wejściowa tranzystora będzie Pierwsze kroki stopnia będzie duża, nawet bardzo duża (np. dzięki zastosowaniu wtórnika emite− rowego czy tranzystora polowego), to czy można zwiększać R C i tym samym wzmocnienie napięciowe wzmacniacza OE bez ograniczeń? Zwiększając R C przy okazji korzystnie zmniejszamy pobór prą− du i straty mocy. Nie masz chyba wątpli− wości, że w praktyce chcielibyśmy mieć wzmacniacz o du− żym wzmocnieniu i dużej rezystancji wejściowej. Zwiększajmy więc, uzyskując układ z rysunku 16. Sposób ze źródłem prądowym ma jednak specyficzną cechę, która często jest wadą: zwykle chcielibyśmy zachować napięcie spoczynkowe na kolek− torze naszego tranzy− stora zbliżone do poło− wy napięcia zasilające− go. Tymczasem źródło prądowe daje prąd sta− ły o ściśle określonej wartości, więc nawet niewielkie zmiany sta− łego prądu kolektora spo− wodują albo nasycenie albo odcięcie na− szego tranzystora (to jest oczywiście ce− cha wszystkich wzmacniaczy o wielkim wzmocnieniu). Dlatego w praktyce obcią− żenie kolektorowe w postaci źródła prą− dowego nie jest stosowane w prostych wzmacniaczach jednotranzystorowych (takich jak na rysunku 17c). Stosowane jest tylko w wielotranzystorowych wzmacniaczach z zamkniętą pętlą stało− prądowego sprzężenia zwrotnego. Nie wiesz o co chodzi z tą "zamkniętą pętlą"? Nie przejmuj się, na razie wystarczy ci wiadomość, że taki sposób jest po− wszechnie wykorzystywany w scalonych wzmacniaczach operacyjnych, a nie− zmiernie rzadko w układach budowanych z pojedynczych tranzystorów. W każdym razie pomysł ze źródłem prądowym jest godny uwagi. Idźmy dalej. Jak myślisz, czy mając porządne źródło prądowe o bardzo dużej rezystan− cji dynamicznej, możemy uzyskać dowol− nie duże wzmocnienie napięciowe wzmacniacza? Niestety nie! Kolejny raz dają o sobie znać właści− wości tranzystora reprezentowane przez parametr h 22 . Tak samo jak rzeczywiste źródło prądowe z rysunku 17a, tak samo obwód kolektorowy nie jest idealnym źródłem prądowym – jego rezystancja dy− namiczna jest reprezentowana przez omawiany wcześniej parametr h 22 . Ilu− Rys. 18 struje to rysu− nek 18a. Lepiej to widać na rysunku 18b − możemy tak narysować, bo dla prze− biegów zmiennych masa i plus zasilania to przecież to samo. Znów niedoskonałość tranzystora, re− prezentowana przez h 22 ogranicza maksy− malne wzmocnienie, które we współcze− snych tranzystorach nawet przy zastoso− waniu idealnego źródła prądowego i nie− skończenie wielkiej rezystancji obciąże− nia R L i tak nie przekroczy kilku tysięcy. W ogromnej większości przypadków sto− sujemy w kolektorze nie źródła prądowe, tylko zwykłe rezystory o wartości nie większej niż kilka kiloomów. Taka rezy− stancja kolektorowa jest znacznie mniej− sza niż wartość "równoległej oporności wewnętrznej" z rysunku 18, reprezento− wanej przez h 22 , więc wpływ h 22 pomija− my. I wtedy bez znaczącego błędu może− my powiedzieć, że rezystancja wyjścio− wa wzmacniacza OE jest równa wartości rezystora obciążenia R C . Jeśli za mną nadążasz, to właśnie zna− lazłeś odpowiedź na pytanie: jaka może być największa teoretyczna wartość wzmocnienia napięciowego tranzystora. Przy założeniu, że obciążeniem kolektoro− wym jest źródło prądowe o (pomijalnie) wielkiej oporności dynamicznej, wzmoc− nienie maksymalne określone jest przez stosunek rezystancji dynamicznej obwo− du kolektora (1/h 22 ) i rezystancji emitero− wej r e − zobacz rysunek 18b. Czy naprawdę do ciebie dociera, co wynika z tych rozważań? A czy potrafił− byś komuś wytłumaczyć, na ile maksy− malne wzmocnienie napięciowe wzmac− niacza tranzystorowego wyznaczone jest wartością wzmocnienia prądowego Stop! Zwiększanie rezystancji R C nie zwiększy maksy− malnego wzmoc− nienia napięcio− wego. Zastanów się nad tym – jeśli zwiększasz R C , to mu− sisz zmniejszyć stały prąd kolektora I C , by tranzystor się nie nasycił. Jeśli zmniej− szasz prąd I C , wzrośnie rezystancja r e (r e =26mV/60uA=433 ). Wygląda na to, że stosunek R C /r e pozostaje stały (w pierwszym przybliżeniu). A więc nie tędy droga do większego wzmocnienia. A może wykorzystać źródło prądowe (mające z definicji nieskończenie wielką rezystancję dynamiczną) umieszczając je w miejsce R C ? Zobacz rysunek 17a. Tym razem pomysł jest świetny! Wprawdzie rzeczywiste źródło prądowe ma jakąś re− zystancję dynamiczną r d , ale ta rezystan− cja dynamiczna dla przebiegów zmien− nych będzie wynosić wiele kiloomów lub nawet megaomów. Jednocześnie zacho− wasz małą wartość r e , bo stały prąd tego źródła może być znaczny. W ten chytry sposób możemy znacz− nie zwiększyć wzmocnienie − pojedynczy stopień może mieć wzmocnienie napię− ciowe wynoszące nawet kilka tysięcy. Rysunek 17c pokazuje przykład realizacji. ? Prawdopodobnie jesteś mocno zasko− czony! Okazało się, że wzmocnienie prą− dowe i wzmocnienie napięciowe nie− wiele mają ze sobą wspólnego! Wygląda na to, że maksymalne wzmocnienie na− pięciowe wzmacniacza OE może być znacznie większe niż wzmocnienie prą− dowe . Natomiast wartość wzmocnie− nia prądowego Rys. 17 będzie mieć wpływ E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 5/99 35 Rys. 16 Pierwsze kroki przede wszystkim na oporność wejścio− wą. Czyż nie mówiłem, że ten tranzystor to kapryśny i tajemniczy twór? Hmm... Czy to jednak oznacza, że tran− zystor o wzmocnieniu prądowym równym 10 (stare tranzystory germano− we miewały jeszcze mniejsze wzmocnie− nie) mógłby dać wzmocnienie napięcio− we równe na przykład 1000? Co o tym sądzisz? Teoretycznie tak, pod warunkiem, że rezystancja obciążenia (kolektorowa) bę− dzie bardzo duża (zastosujemy źródło prą− dowe w roli obciążenia), a parametr h 22 użytego tranzystora będzie miał przyzwo− itą wartość. Małe wzmocnienie prądowe Dopiero co, stosując źródło prądo− we uzyskali− śmy duże wzmocnie− nie, radykal− nie zwięk− szając rezy− stancję dy− namiczną w kolektorze do kilkudzie− sięciu czy nawet kilkuset kiloomów. Pamiętaj jed− nak, że rezystancja wyjściowa wzmacnia− cza OE jest wyznaczona przez oporności w kolektorze, które z konieczności są bar− dzo duże. Tak jest − dołączenie małej rezy− stancji obciążenia radykalnie zmniejszy wzmocnienie napięciowe, z którego się tak cieszyliśmy. Możesz na to popatrzeć z dwóch stron, a wniosek i tak będzie ten sam. 1. Jeśli rezystancja wyjściowa jest bar− dzo dużą, to dołączenie niewielkiej rezy− stancji obciążenia znacznie zredukuje sy− gnał wyjściowy − patrz rysunek 13 oraz ry− sunek 12b w poprzednim odcinku. 2. Dodanie zewnętrznej rezystancji ob− ciążenia spowoduje zmniejszenie całko− witej rezystancji kolektorowej i wzmoc− nienia wyznaczonego przez stosunek wy− padkowej rezystancji kolektorowej do emiterowej − porównaj rysunek 12a i ry− sunek 11. Sam widzisz − nic za darmo! Zapamię− taj więc raz na zawsze, że zewnętrzna oporność obciążenia R L powinna być większa, najlepiej wielokrotnie większa od rezystancji R C . Tylko wtedy dołączenie R L nie zmniejszy wzmocnienia w znaczą− cym stopniu. napięci na kolektorze będzie większe od napięcia zasilającego. Tu nie ma żadnych tajemnic − układ z przekaźnikiem już "ćwi− czyliśmy", a układu z obwodem rezonan− sowym w kolektorze nie będziemy szcze− gółowo analizować. Powinieneś po pro− stu wiedzieć, że coś takiego się zdarza i że w niektórych układach (stopnie wzmacniaczy w.cz.) trzeba stosować tran− zystory, mające dopuszczalne napięcie U CE co najmniej dwukrotnie większe niż napięcie zasilające, a w innych (niektóre przetwornice impulsowe) − jeszcze wy− ższe. Jeśli już weszli− śmy w temat tak daleko, zastanów się jeszcze nad sprawą pojemno− ści kondensatora wejściowego. Ry− sunek 21 pokazu− je problem. Jeśli rezystancja wej− ściowa tranzysto− ra w układzie OE jest mała, to aby układ przenosił także ma− łe częstotliwości, pojemność kondensato− ra wejściowego musi być odpowiednio duża. Przykładowo jeśli dla układu z rysun− ku 21 rezystancja wejściowa jest niewiel− ka i wynosi około 250 spowodowałoby jednak, że oporność r e , a tym samym rezystancja wejściowa byłyby koszmarnie mała (rzędu pojedyn− czych omów) co oznaczałoby nie tylko znaczny prąd bazy, ale i wielkie znie− kształcenia nieliniowe. Tak to wygląda w teorii − wcześniej należałoby jednak za− pytać, czy obwód kolektora tranzystora o małym wzmocnieniu prądowym będzie się zachowywał jak dobre źródło prądo− we. Czy jego rezystancja dynamiczna (re− prezentowana przez parametr h 22 ) będzie odpowiednio duża? Jeśli się okaże, że kiepski tranzystor o małej wartości Rys. 21 ma jednocześnie niekorzystną wartość para− metru h 22 , to właśnie wartość parametru h 22 nie pozwoli uzyskać tak dużego wzmocnienia. Nie musisz się w to wgłębiać, zresztą w podanych rozważaniach troszkę upro− ściliśmy sobie życie i pominęliśmy pew− ne subtelności. Jak by nie było, ze wszy− stkich rozważań i tak wynika beznadziej− nie prosty wniosek, powtarzający się w kolejnych odcinkach jak refren: korzy− stnie jest stosować tranzystory o jak naj− większym wzmocnieniu prądowym. A teraz pytanie testowe dla sprawdze− nia, czy wszystko dobrze rozumiesz: co się stanie z wartością wzmocnienia na− pięciowego po dołączeniu do naszego re− welacyjnego wzmacniacza z rysunku 17 zewnętrznej rezystancji obciążenia R L . Sytuację pokazuje rysunek 19. Jak my− ślisz? , aby wzmacniacz przenosił częstotliwości już od 20Hz, po− jemność C B nie może być mniejsza niż 32 F Oczywiście skorzystałem ze znanego wzoru C= 1 / (2 fR) który zwykle stosujemy w postaci: C = 0,16 / (f R) Projektując jakiekolwiek wzmacniacze tranzystorowe zawsze musisz pamiętać o problemie pojemności kondensatorów sprzęgających. I kolejna sprawa ważna w praktyce. Który układ z rysunku 22 uznałbyś za lep− szy? Dalsze zależności Jak myślisz, czy napięcie na kolektorze może być wyższe od napięcia zasilające− go? Dziwne pytanie? Tylko na pozór. Na rysunku 20 znaj− dziesz układy, w których chwilowe Rys. 20 36 E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 5/99 Rys. 19 Pierwsze kroki Rys. 23 − przecież napię− cie na rezystorze obciążenia jest wyznaczone tyl− ko przez prąd ko− lektora (I C *R C ), a nie przez napię− cie zasilające. Zwróć uwagę, że masę oscylosko− pu podłączyłem do plusa zasila− nia, przez co oscyloskop po− kazuje napięcie "ujemne" − ale to drobiazg, w tej chwili nie ważny. Ale napięcie zasilające nie jest "czyste" − za− wiera składową zmienną. Oscy− loskop dołączony miedzy masę a plus zasilania pokazałby przebieg jak na rysunku 23b (dla pokazania zasady narysowałem przebieg trójkątny, w rzeczywistości bę− dzie to mieszanka różnych częstotliwo− ści). Wreszcie rysunek 23c pokazuje prze− bieg wyjściowy występujący między ma− są a kolektorem. Składowa zmienna napięcia zasilania dodaje się po prostu do sygnału użytecznego i w całości przecho− dzi na wyjście. Czy to jest jasne? Przeana− lizuj to dokładnie − jeśli masz wątpliwości, przeanalizuj jeszcze raz rysunki 4 i 5 w po− przednim odcinku. Teraz już wiesz − układ z rysunku 22a jest zdecydowanie lepszy od układu z rysunku 22b. W tym drugim wszelkie śmieci z obwodu zasilania przenoszą się na bazę drugiego tranzystora i co gorsza, są w tym drugim stopniu wzmacniane. Potem na kolektor drugiego stopnia czyli na wyjście, przechodzą jeszcze raz te śmieci z zasilania. W układzie z rysunku 22a tego nie ma, bo obwód wejściowy drugiego tranzystora "widzi" tylko czysty sygnał z rezystora R C , a sygnałem wyj− ściowym jest czysty sygnał z drugiego re− zystora kolektorowego. Właśnie nieuwzględnienie tego zjawi− ska jest najczęstszą przyczyną kłopotów ze zbudowaniem niskoszumnego wzmac− niacza tranzystorowego. Może ty sam, lub koledzy, natknęliście się już osobiście na ten problem. Jeden z moich przyjaciół opowiadał, że kiedyś zbudował "nisko− szumny" przedwzmacniacz z zastosowa− niem naprawdę porządnych tranzystorów. Uzyskane parametry szumowe były bez− nadziejne, gorsze niż najprostszego ukła− du z archaiczna kostką 741. Przyczyną by− ły właśnie szumy przedostające się z zasi− lania. Już prosty przykład z rysunku 22 po− kazuje, że skrótowe informacje o tranzy− storach podawane w podręcznikach szkolnych to jeszcze nie wszystko. Aby zostać prawdziwym konstruktorem trze− ba zdobyć sporą ilość rzetelnej wiedzy i doświadczenia. Podany przykład nie wy− czerpuje oczywiście problemu wzmacnia− czy niskoszumnych. Dlatego nie zachę− cam, by początkujący zabierali się za takie tematy, tylko na pozór łatwe. Na margine− sie wspomnę, że analiza projektów nad− syłanych do Redakcji oraz części prac nadsyłanych Szkole Konstruktorów i in− nych pokazuje, że pewna część naszych Czytelników ma zdecydowanie zbyt wy− sokie mniemanie o własnych możliwo− ściach. Nie rozumiejąc problemów takich jak pokazany przed chwilą, bazując tylko na podstawowych informacjach z podręczników szkolnych, popełniają ele− mentarne błędy. W rezultacie układ wprawdzie jako tako działa, ale nie nadaje się do publikacji, stanowiąc wręcz przy− kład, jak nie należy robić. Właśnie z tego powodu część prac nadsyłanych do Fo− rum Czytelników czy działu E−2000 nie może być opublikowana. Tyle dygresji, a teraz dwa słowa na te− mat projektowania wzmacniaczy OE. Nie widzisz istotnych różnic? Rzeczywiście, przy takich samych war− tościach elementów R, C i takim samym wzmocnieniu prądowym tranzystorów, podstawowe parametry (wzmocnienie, oporności wejściowa i wyjściowa) będą jednakowe. Więc? Zdecydowanie różna jest jednak odpor− ność na tętnienia i wszelkie inne "śmieci" przenoszące się z obwodu zasilania. Uwa− żaj − to są zagadnienia naprawdę bardzo ważne w praktyce i powinieneś je dobrze rozumieć. Napięcie zasilające nie jest nig− dy idealnie stabilizowane. Nawet w przy− padku zastosowania dobrego stabilizato− ra, w obwodzie zasilania wystąpią szumy (własne tego stabilizatora) oraz spadki na− pięć na rezystancjach ścieżek i przewo− dów (w takt sygnałów zmiennych). W re− zultacie w rzeczywistym obwodzie zasila− nia na napięcie stałe zawsze nałożony jest jakiś niewielki przebieg zmienny (szumy i inne śmieci). Taki przebieg niewątpliwie możemy traktować jako jakiś sygnał zmienny. Czy przedostanie się on z obwo− du zasilania na wyjście? Pamiętaj, że obwód kolektora to źródło prądowe. Prąd kolektora praktycznie nie zależy od napięcia na kolektorze. A co z napięciem na kolektorze? Jeszcze nie widzisz problemu? Pomoże ci rysunek 23. W sumie wszy− stko zależy od punktu odniesienia. Prze− bieg zmienny na rezystorze R C (mierzony w stosunku do dodatniego bieguna zasila− nia) jest "czysty" − jest to przebieg wyzna− czony jedynie przez prąd I C oraz rezystan− cję R C . Jeśli dołączyłbyś oscyloskop mię− dzy plus zasilania a wyjście, zobaczyłbyś przebieg jak na rysunku 23a. Nic nowego Piotr Górecki Rys. 22 E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 5/99 37
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plstyleman.xlx.pl
|