40 NACZELNIK W SUKMANIE, DZIEJE NARODU I PANSTWA POLSKIEGO

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ndrzej Zhorsi
Naczelnik
"
sumanie
Dzieje narodu i państwa polskIegu
t.
I
i
II
Redaguje kolegium:
Jerzy Biesiada
Józef Biernacik
Stanisław Grzybowski
Feliks Kiryk - przewodniczący
Lech Kmietowicz - sekretarz
Aleksander Kornijasz
Michał Rożek
Henryk Szydłowski - z-ca przewodniczącego
Andrzej Zahorski
Naczelnik
w
sukmanie
Tr
eść
:
·
Młodość
W walce o niepodległość Stanów Zjednoczonych
W obronie Konstytucji
3
maja
Geneza i początek insurekcji
Wiosna powstańczej Polski - od Racławic do Warszawy
Obrona Warszawy
Maciejowice
Wódz klęski i nadziei
Wskazówki bibliograficzm
Tablice synchronistyczne
Opracowanie graiczne serii:
I
Marian Sztuka
Opracowanie graiczne:
Aleksander Kornijasz
Dotychczas ukazaly si� zeszyty:
I-I
J. S\rzelczyk,
Od Praslwia>l do Polaków
1-2
G.
Labuda,
Pierwsze pańsIw" polskie
1-4
K. Olejnik
,
CedYlia, Niemc;a, Glogów, Krzyszków
l-S
T. Jasiński,
Przerwa"y hej>lal
16
A.
Jurcczko, T
e
s
l
a
m
e
w
Krzywous
l
ego
1-8
H.
Samsonowicz,
Lokielkowe czasy
1-12
J. Krzyżaniakowa,
KOlcyliary.ici,
herelYcy
i schizma
l
Ycy
1-15
F. Kiryk,
Nauk przemożl/ych perła
1-17
M. Rożek,
W cie>liu ka
l
edr
i
zamków
1-18
K. Baczkowski,
Rady Kallimacha
11-20
A.
Wyczański,
Dogonić El/ropę
11-21
A. Suchcni-Grahowska,
S
pory królw ze szlachlą w zlo
l
ym wiekI/
11-22
S. Plaza,
Wielkie bezkrólewia
11-23
S. Grzybowski,
Król i ka"c1erz
11-24
H. Wisner,
Rokosz Z,brzydowskiego
11-27
Z. Wójcik,
Wojl/y kozackie w daw,,,j Polsce
11-30
W. Urban,
Epizod reformacyjl/Y
11-34
H.
Olszewski,
O
skulecznym rad sposobie
111-41
Z. Zielińska,
Osramie lata Pierw.fzej Ruczypospolilcj
111-42
S. Grodziski,
E.
Kozlowski,
Polska z>liewolona 1795-1806
111-43
B. GrochuIska,
Male pańsIwo wie/kich ladziei
111-44
J. Skowronek,
Od KOlgresu Wiedcriskiego
do
Nocy Li./opadowej
1II-45
T. Łcpkowski,
PowsIani, Listopadowe
111-47
J. Skowronek,
Od kompiracji do kapitulacji
11I-48
M. Zgórniak,
Za Waszą i naszą wolnosi 1848-1849
1I1-49
S. Kieniewicz,
Pwstallie Slwzni..,e
III-50
J. Łukasiewicz,
Począlki cy�
i
lizacji przemysl�ej
III-51 I.
Ihnatowicz,
Spolecze,is
l
wo polskie u' lalach 1864-1914
Zdjęcia kolorowe:
Janusz Podlecki, Andrzej Wierzbicki
Zdjęcia i reprodukcje czarno-białe:
Barbara Pytel, Andrzej Wierzbicki
Redaktor:
Halina Baszak Jaroń
Redaktor techniczny:
Elżbieta Boroń
Korekta:
Barbara Wojtanowicz
Zdięcia i reprodukcje ze zbiorów:
PAN w Krakowie, archiwum KAW w Krakowie
l
Copyright by Krajowa Agencja Wydawnicza, Kraków
1990
ISBN
83-03-03052-3
Krajowa Agencja Wydawnicza,
Kraków
1990
Wydanie
I.
Nakład
160 000
+
350
egz.
Objętość: ark. wyd.
11,2;
ark. druk.
10,5
Skład, druk i oprawa:
Drukarnia Wydawnicza im. W.
L.
Anczyca w Krakowie
Zm.
Zeszyty w przygotowaniu:
1-3
G. Labuda,
Król i biskup
1-9
F. Kiryk,
Król chlopów
I-II
E.
Potkowski,
Gru
I
/w
a
ld
1-13
W. Swoboda,
Warna 1444
1-14
M. Biskup,
Wojl/a lrzynaslOleTrlia
1-19
M. Rożek,
Zloly wick
II-26
S. Grzybowski,
Sarmalyzm
II-28
Z. Wójcik,
Liberum velo
III-52
J. Myśliński,
S,uobody, fabryk i ziemi!
III-53
A. Zakrzewski,
Od S
l
Ojalowskiego do Wilosa
III-54
F. Tych,
Rewolucja 1905-1907
Na okladce:
Kosciuszko pod Rac/awicami
, maI. Jan Matejko, fragment, fot.
]a>lusz
Podlecki (I
str.)
Przysięga Koscius
zki na krakowskim rynku
, maI. Michal Stachowicz, fot.
Ja,Usz Podlecki (IV
str.)
nr
7921/89 L-IO-2712
Młodość
W historii Polski Tadeusz Kościuszko odegrał rolę
wyjątkową, stał si"ę
Bonawenturę, urodzonego
4
lutego
1746
roku.
"szystkie
dzieci przyszły na świat w Mereczowszczyźnie - tak
nazywała się wieś i folwark pod Kossowem w powiecie
słonimskim - i ochrzczone zostały w miejscowym koś­
ciele parafialnym w Kossowie. Kościuszkowie korzystali
z protekcji, a i sami spieszyli z pomocą swych szabel
i głosów różnym potężnym rodzinom magnackim na
Litwie: Sapiehom, Radziwiłłom, Czartoryskim, a przede
wszystkim nie tak bogatym, ale wybijającym się Sosnow­
skim, którzy mieli powiązania polityczne z Czartoryskimi.
Lata dziecięce spędził Tadeusz Kościuszko we dwo­
rze w Mereczowszczyźnie. Budynek ten uległ spaleniu
w latach dziewięćdziesiątych XIX wieku. Dlatego Ta­
deusz Korzon, gdy zwiedzał teren fo lwarku pisząc bio­
grafię Naczelnika, mógł obejrzeć tylko pozostałe po
pożarze fundamenty dworu. W połowie roku
1755,
a więc
gdy Tadeusz miał ukończonych dziewięć lat, został zapi­
sany wraz z bratem Józefem do szkoły pijarskiej w Lubie­
szowie. W czasie pobytu w szkole bracia ponieśli dotkliwą
stratę
-
18
kwietnia
1758
roku zmarł ich ojciec Ludwik
Tadeusz Kościuszko. Ta tragedia przyczyniła się do
pogorszenia sytuacji materialnej rodziny, gdy zabrakło
ojca obrotnego, a w sprawach inansowych wielce do­
świadczonego. Owe właśnie kłopoty pieniężne, z jakimi
borykała się wdowa, wpłynęły zapewne na jej decy
'
zję
przedwczesnego zabrnia synów ze szkoły, bo już w
1760
ro­
ku. Tadeusz Kościuszko był w szkole pijarskiej niecałe
pięć lat, niestety nie zdołał jej ukończyć. Przypomnieć
jednak należy, że uczęszczał do szkoły pijarskiej wówczas,
gdy całe szkolnictwo pijarskie było już od kilkunastu lat
zreformowane i zmodernizowane dzięki Stanisławowi
Konarskiemu. Tadeusz skorzystał dużo. Szkoła pozwoliła
mu przyswoić sobie wiele rzetelnych wiadomości. Gdy
powrócił do domu, okazało się, że perspektywy dalszego
kształcenia się, czternastoletniego wówczas chłopca, są
bardzo niekorzystne. Przez następne pięć lat przebywał
w domu matki.
.
W roku
1762
zaszły u Kościuszków ważne wydarze­
nia rodzinne. Obie siostry Tadeusza wyszły za mąż.
Starsza, Anna poślubiła Piotra Antoniego Estkę, stolnika
smoleńskiego, który dzierżawił u Sapiehów leżący w po­
bliżu Siechnowic majątek Dołholistki, Do małżeństwa
przyczynił się wojewoda Karol Sapieha, który protegował
Estkę do ręki Kościuszkówny jako "dobrego sąsiada
i przyjaciela". Młodsza siostra, Katarzyna wyszła za mąż
za Karola Żółkowskiego, sędziego ziemskiego wołkowy­
skiego. Ukochaną siostrą Tadeusza była Anna. Zachowa-
ległościowego. W świadomości narodu utrwalił się na
zawsze jako pierwszy w dziejach Naczelnik powstania,
który poderwał Polaków do czynu zbrojnego, wskazując,
że walka
jest
jedyną drogą do odbudowy państwa i prze­
kreślenia hańby zaborów. Uwielbiła go myśl demokra­
tyczna za to, że sformułował i zrealizował program
polityczny tak dobitnie wyrażony w przededniu powsta­
nia:
Za samą szlachtę bić się nie będę, chcę wolności całego
narodu i dla niej wystawię tylko me życie.
Polacy zapamiętali i utrwalili w legendzie, że po
bitwie racławickiej przywdział chłopską sukmanę, przez
co podkreślił, że Polska będzie ojczyzną wszystkich Pola­
ków, a różnice stanowe zostają zniesione, bo są już
anachronizmem.
Pochodził ze średnio zamożnej szlachty. Przodkowie
jego, szlachta ruska, od wielu pokoleń zamieszkiwali na
Litwie. Gniazdem rodzinnym tej gałęzi rodu, z której
wywodził się przyszły Naczelnik, był majątek Siech­
nowicze, leżący na Polesiu, nadany Konstantemu Fedoro­
wiczowi
5
kwietnia
1509
roku przez Zygmunta Starego.
Szlachta litewska w XVI wieku przybierała często na­
zwiska od nazwy posiadanych dóbr ziemskich. Dlatego
też ów Konstanty Fedorowicz nazwał się Siechnowickim,
a pieczętował herbem Roch tertio. Potomkowie jego
przejęli nie tylko nazwisko Siechnowiccy, ale i nazwisko
Kostiuszkowie, następnie Kościuszkowie, od imienia
protoplasty rodu Konstantego. Kościuszkowie szybko się
spolszczyli, porzucili prawosławie i już w wieku XVIII
byli wśród nich prawie wyłącznie unici lub katolicy.
Ojciec bohatera narodowego, Ludwik Tadeusz Koś­
ciuszko Siechnowicki, pisarzewicz brzeski, został około
roku
1733
miecznikiem brzeskim. Piastowanie tytularnej
godności miecznika było wówczas pewnym wyróżnieniem
wśród szlachty w skali województwa. Miał też Ludwik
szarżę wojskową pułkownika regimentu buławy polnej
litewskiej. W
1740
roku poślubił Teklę Ratomską, sierotę
wychowywaną przez stryjenkę cześnikową, zapewne or­
.
szańską. W tym czasie dobra siechnowickie uległy po­
działowi i tylko część z nich była w posiadaniu Ludwika,
człowieka zapobiegliwego i w sprawach inansowych
nieustępliwego, który zdołał w końcu sporo rodowego
majątku odzyskać. Ludwik i Tekla Kościuszkowie mieli
czworo dzieci: Annę (uf.
1741),
Józefa (ur.
1743),
Kata­
rzynę (Uf. w
1744)
i naj młodszego - Andrzeja Tadeusza
Naczelnik
w
sukmanie
2
ne szczątki ich korespondencji świadczą o serdecznych
uczuciach, jakie żywili względem siebie. Estkowie poma­
gali Tadeuszowi inansowo, później on protegował ich
trzech synów jako oficerów w czasach napoleońskich.
Poczciwy szwagier, Piotr Estko całe życie był hrecz­
kosiejem, opiekował się też uczciwie majątkiem Tadeusza,
gdy ten przebywał w Ameryce. Estko zmarł w roku 1797,
co wpłynęło na pogorszenie sytuacji materialnej rodziny.
W latach pobytu w domu rodzinnym, Tadeusz Kościusz­
ko spędzał też sporo czasu pod gościnnym dachem
Estków, gdzie być może, spotykał się i korzystał z wiedzy
jezuity Piotra Estko, w przyszłości profesora matematyki
w kolegium mścisławskim.
Dorywcze lektury i dorywcze lekcje nie mogły za­
stąpić rzetelnej, systematycznej nauki, dlatego też gdy
Stanisław August założył Szkołę Rycerską zwaną też
Korpusem Kadetów (1765-1794), Kościuszko zapragnął
się w niej kształcić. Dla tych planów edukacyjnych
uzyskał zapewne Kościuszko protekcję potężnych Czar­
toryskich,

może i wpływowego, związanego z nimi
a rodzinie Kościuszków przychylnego pisarza polnego
litewskiego, Józefa Sosnowskiego. Protektorzy ci mieli dla
młodego kadeta szczególne znaczenie, bowiem szefem
Szkoły Rycerskiej został sam król, a komendantem Adam
Kazimierz Czartoryski. W
p
oczątkowym okresie istnienia
szkoły, gdy uczył się w niej Kościuszko, książę Czartory­
ski zajmował się intensywnie jej sprawami. Włożył wiele
pracy w organizację i w udoskonalenie programu naucza­
nia, w czym pomogła mu dobra znajomość Europy
i europejskiego szkolnictwa wojskowego w różnych pań­
stwach. Interesował się też postępami kadetów w nauce
i ćwiczeniach wojskowych. Kościuszko został przyjęty do
organizującej się dopiero szkoły 18 grudnia 1765. Według
ówczesnej koncepcji programowej Szkoła Rycerska, prze­
znaczona wyłącznie dla młodzieży szlacheckiej, była trzy­
letnią szkołą oficerską z przewagą dyscyplin wojskowych
nad ogólnokształcącymi. Pierwszym jej zadaniem było
dostarczenie armii polskiej wykształconych oicerów. Od
razu położono nacisk na takie skonstruowanie procesu
dydaktycznego, aby szkołę kończyli młodzi ludzie o szero­
kich horyzontach, wykształceni w duchu epoki oświece­
nia, ale nie kosmopolici, lecz patrioci związani z ojczystą
kulturą i historią, gotowi poświęcić dla ojczyzny swe
życie.
Gdy Tadeusz wyjeżdżał do Szkoły Rycerskiej, otrzy­
mał od matki 6 tysięcy złotych. Korzon wypomina Tekli
Kościuszkowej, że bardziej kochała starszego syna Józefa,
gdyż więcej na niego łożyła, chociaż nie był tego wart;
okazał się bowiem intelektualnie przeciętnym, typowym
szlachcicem prowincjonalnym, a do tego chciwym na
pieniądze i złym gospodarzem.
W pierwszych latach istnienia Szkoły, a więc wów­
czas gdy kształcił się w niej Kościuszko, przyjmowano
w jej mury młodzież siedemnasto-dwudziestodwuletnią,
a nawet i starszą. Dla młodzieży tej Korpus Kadetów
spełniał zadanie szkoły wyższej, dającej przygotowanie
potrzebne oficerom. Dla większości młodych ludzi pro­
gram szkoły i stawiane im wymagania były zbyt wysokie,
wykruszali się więc szybko, ale byli i tacy, którzy pokonali
trudności, ukończyli Szkołę i nawet pogłębili swą wiedzę
na studiach zagranicznych. Wśród tych najzdolniejszych
znaleźli się dwaj przyjaciele, Tadeusz Kościuszko i Józef
Orłowski. Nie wiemy nic o trudnościach czy kłopotach
Kościuszki związanych z nauką w szkole. Wiadomo
natomiast, że wyróżnił się z geometrii na egzaminie
tygodniowym 31 maja 1766, zdawanym u metra matema­
tyki inżyniera wojskowego, Fryderyka Kaufmanna i że po
ukończeniu rocznego kursu szkoły 20 grudnia 1767 roku
otrzymał rangę chorążego i pozostał w szkole już jako
instruktor podbrygadier. W roku szkolnyin 1767/68 jako
uczeń III klasy
(V
rok nauczania) należał Kościuszko do
grupy wybranych kadetów,
·
którzy uczęszczali na specjal­
nie wybierane lekcje matematyki dawane przez Krzysz­
tofa Pfleiderera i pobierali ponad programowo dodatkowe
lekcje rysunków. W ten sposób powstała w Szkole Kade­
tów
B
cole de Genie
stworzona dzięki inicjatywie Ludwika
Bosrogerera, wybitnego teoretyka wojskowego. Kamilla
Mrozowska, autorka podstawowego dzieła o Szkole Ry­
cerskiej, sądzi, że owi wybrani kadeci mieli według
pomysłu Bosrogerera stanowić
( ... j
zaczątek przyszłej
szkoły inżynierii wojskowej, mieszczącej się w ramach
Korpusu, ale posiadającej odrębnych przełożonych, wy­
kładowców i odrębny budżet.
Niestety, trudności finansowe związane z pertur­
bacjami politycznymi uniemożliwiły realizację tego cieka­
wego i twórczego pomysłu. W roku 1768 przyszły cięcia
etatowe i zmiany programowe, do korpusu zaczęto przyj­
mować siedmio i ośmioletnich chłopców, wprowadzo­
no więcej przedmiotów ogólnokształcących, związanych
głównie z wiedzą o Polsce.
Ukończył też Kościuszko kurs taktyki, który prowa­
dził Leopold Antoni Oelsnitz rozpowszechniający po­
glądy znanego teoretyka wojskowego Jean Folarda. Pisarz
ten - uważany przez mu współczesnych za autorytet
w sprawach teorii sztuki wojennej - w dziele
Abrege des
commemaires sur l'hiscoire de Polybe
wydanym w Paryżu
w 1754 roku wysoko oceniał uzbrojenie piechoty w piki.
Uważał, że broń drzewcowa nadaje się znakomicie do
walki z kawalerią i przy obronie twierdz. Folard postu 10-
.
wał, aby przynajmniej jedna piąta pułku piechoty uzbro­
jona była w piki. Przypuszczać można, że dodatnią ocenę
skuteczności broni białej w rękach piechoty, co propago­
wał w przyszłości Naczelnik Kościuszko, ugruntował on
sobie już w czasie studiów w Korpusie Kadetów i to być
może pod wpływem nauk Folarda. Kościuszkę intereso­
wały też żywo wówczas problemy fortyfikacji polowej.
W pierwszej połowie roku 1768 stracił Kościuszko
matkę. Tekla Kościuszkowa umierając przekazała synom
połowę Siechnowicz i całą Fedorowszczyznę. Odziedzi­
czyli zatem dwa dwory i trzydzieści jeden rodzin chłop­
skich osiadłych w kilku wioskach.
Z
uwagi na pobyt
Tadeusza w Warszawie, a potem za granicą, majątkiem
obu braci zarządzał Józef. W tym czasie Tadeusz Koś­
ciuszko stał się już opiekunem młodszych kolegów, gdyż
od stycznia 1769 roku został podbrygadierem. Wówczas
też awansowano go do stopnia kapitana, jednakże już
w sierpniu tego roku znalazł się wraz ze swym przyjacie­
lem, Józefem Orłowskim na liście oficerów czasowo
zwolnionych, w związku z ich projektowaną podróżą
zagraniczną. Inicjatorem wyjazdu byl Adam Kazimierz
3
Młodość
(177-
1772),
dzieła wówczas bardzo popularnego. Być może, że
przerobił cały dwuletni kurs
E
cole de Genie.
Nie tylko
doskonalił swe uzdolnienia artystyczne, ale i pogłębi l
zainteresowania ekonomiczne, ponieważ poznał zapewne
modną wówczas doktrynę fizjokratów.
Pobyt we Francji zaważył niewątpliwie na ogólnym
rozwoju umysłowym Kościuszki i utrwalił jego demo­
kratyczny światopogląd. Francja była wówczas potęgą
światową i największym na kontynencie mocarstwem
w Europie Zachodniej; przeżywała jednak narastający
kryzys rządów absołutystycznych. Władza królewska ule­
gła poniżeniu, była to przecież degrengolada polityczna
ostatnich lat Ludwika
XV,
kiedy Wersal stał się ostoją
przyziemnych intryg uprawianych bez polotu przez różne
koterie dworskie, którym ton nadawała pani du Barry,
metresa królewska, kobieta małej wartości i ograniczo­
nych horyzontów
·
umysłowych. Kościuszko chłonął kry­
tykę istniejącego systemu (zasadność struktur ustrojo­
wych i społecznych) zawartą w dziełach francuskich
pisarzy politycznych, którzy wtedy właśnie zatriumfowali
w kulturze europejskiej. Wolter i Rousseau, Diderot
i Encyklopedyści na pewno przemówili do wrażliwego na
sprawy społeczne i kulturalne młodego, polskiego oficera.
Wszak ostatnie tomy największego dzieła europejskiego
oświecenia
Encyklopedia
ukazywały się właśnie, gdy był
we Francji, rozchwytywane zarówno przez tych, którzy
godzili w dawny świat, jak również - przez snobizm
- przez tych, których nadciągająca burza miała znisz­
czyć. Szesnaście lat wcześniej przed Kościuszką
(1753)
przebywał w Paryżu jego dobroczyńca, Stanisław Ponia­
towski. Jakże inaczej patrzył na Paryż i królestwo francus­
kie przyszły król Polski. Dostrzegał wprawdzie bogate
życie intelektualne stolicy Francji, ale nie widział oznak
rozkładu systemu rządów. W Wersalu rozmawiał z cieka-
Książę zartoryski wg ryciny Walentego
Ś
liwickiego
...) że nie była ona zasadniczym
czynnikiem kształtującym Kościuszkę, ale pobyt w niej
rozwinął go niewątpliwie i przyczynił się do pogłębienia jego
zainteresowań teoretyczno-wojskowych.
Naukowy cel pobytu we Francji, przede wszystkim
bowiem przewidywano pobyt w tym kraju, został okreś­
lony szeroko. Obaj młodzi oicerowie, Kościuszko i Or­
łowski, mieli uczyć się "architektury militanej, artylerii,
taktyki, architektury cywilnej, rysowania, malowania".
Mieli też wizytować fortece i poznawać cywilne prace
inżynierskie. Kościuszko i Orłowski opuścili Polskę 5 paź­
dziernika
1769
roku. Przeszło czteroletni pobyt we Fran­
cji pozwolił obu młodym oficerom polskim na pogłębienie
wiedzy inżyniersko-wojskowej. Nie mogli niestety uczę­
szczać do słynnej
E
cole de Genie
w Mezieres, gdyż była ona
zastrzeżona wyłącznie dla Francuzów, jednakże korzystali
z różnych kursów przygotowawczych do tej szkoły u pry­
watnych nauczycieli. Kościuszkó, aby doskonalić się
w rysowaniu i malowaniu, uczęszczał do Akademii Malar­
stwa i Rzeźby w Paryżu, ale zajęcia te miały dla niego
znaczenie pomocnicze. Jego ówczesne rysunki i prace
malarskie tak ocenił Stanisław Herbst:
Z tego okresu pochodzą wykonane sa ngw iną akty
i akwarelowe widoki Rzymu ( ...). Zainteresowanie rysun­
kiem przejawia się przez całe życie Kościuszki. Rysował
tuszem, kredką, malował akwarelą krajobrazy, portrety
[między innymi Tomasza Jefersona
1797,
<.Portret własny'>,
wedle tradycji wykonany w więzieniu w Petersburgu,
a pokazany na wystawie miniatur i sylwetek we Lwowie
w r.
1912].
Zachowane prace Kościuszki św iadczą o jego
uzdolnieniach rysunkowych.
Trudności inansowe uniemożliwiły, jak się zdaje,
Kościuszce podróż do Holandii, która w początkowych
jego planach stanowiła ważny etap studiów zagranicz­
nych, Pragnął bowiem zaznajomić się z tamtejszymi
sposobami budowy fortyfikacji, tam i mostów. Wydaje
się, że pobyt za granicą pozwolił poznać Kościuszce
osiągnięcia sztuki wojskowo-inżynieryjnej i poszerzyć
znajomość "nauki artylerii". Zgłębiał też arkana użycia
artylerii w polu i w obronie twierdz dzięki książce
Jacques'a Guiberta
Essai generai de la tactique
Czartoryski, a inansowali go król, Czartoryski i rodzina.
Tak więc źródeł inansowania miał Kościuszko sporo, ale
zdarzało mu się za granicą mieć cierpieć nędzę, bo
pieniądze dochodziły nieregularnie. Kasa królewska nie
była zasobna , a Józef, jak się wydaje, nie był skory do
posyłania bratu pieniędzy. Miał on też kłopoty natury
politycznej, które mogły mu utrudniać nadzorowanie
gospodarki, ponieważ związał się z konfederacją barską.
Zastanawiając się nad rolą szkoły w życiu Kościuszki,
Kni11a Mrozowska w pracy
Szkoła Rycerska Stanisława
Augusta
zauważa,
(
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • styleman.xlx.pl