40 2010, felietony Magdy Gessler
[ Pobierz całość w formacie PDF ] gotuję się Magda gessler Warszawska restauratorka, gospodyni programu „Kuchenne rewolucje Magdy Gessler” w TVN Nieprzystępna pigwa mrozku lądowały w pościeli, dzięki czemu w sypialni rozchodził się cudowny, czysty i świeży zapach. Wiosną podobną rolę odgrywała lawenda, ale jesień zawsze należała do słodkiego aromatu pigwy. Jest coś magicznego w tym zapachu. Gdy mieszkałam w Hiszpanii w okolicach Kordoby, kupiłam do swojego mieszkania kilka starych szaf. Mimo że kupowałam je od różnych handlarzy, wszystkie w środ- ku pachniały pigwą, a ja kompletnie nie rozumiałam, jakim cudem ten zapach mógł przetrwać w nich tyle lat. Gruszkopodobna, tajemnicza i mocno nieprzystępna pigwa. Nikt do końca nie wie, co z nią zrobić. W Polsce z rzadka spotykamy ją na bazarach, pewnie dlatego, że nasza pigwa jest niepozorna, jakby skar- łowaciała. Hodujemy ją w ogrodach dla jej pięknych, czerwonych kwia- tów, jednak owoce wydają nam się zbędne. Tymczasem w mojej pamięci za- chował się obraz z targu w Madrycie, kiedy nie mogłam oderwać wzroku od tych owoców. Obracałam w dło- niach wyjątkowo duże egzemplarze, wdychałam ich aromat i wiedziałam, że muszę zrobić z nich coś wyjąt- kowego. Niedaleko swój towar za- chwalał serowar, oferujący wiosenne, lejące się krowie sery z pierwszego mleka. Ich słony smak w połączeniu z nieco mdłą i mocno tłustą konsystencją był idealnym towarzystwem dla aromatu pigwy. Jednak surowy owoc byłby w tej postaci niejadalny, toteż z pomocą przyszła pigwa pod postacią membrillo, czyli naszej swojskiej marmelady. Czy wiedzą Państwo, że słowo „marmelada” (od portugalskiego „marmelo”) oznacza dosłownie wygotowane w cukrze pigwy? Dziś marmelada w języku polskim zmieniła się w marmoladę i nazywamy nią cukrowe przetwory z dowolnych owoców, ale to właśnie pigwa była prekursorką tego sposobu ich konserwowania. Jak zrobić prawdziwą marmeladę? Mam na to jeden sposób, przepis, który z powodzeniem stosuję od lat. Owoców pigwy potrzebujemy tyle, żeby po obraniu zostały nam ich dwa kilogramy. Ważne, by dobrze wypestkować owoce, bo w gniazdach nasiennych czai się cyjanek, który w dużym stężeniu może zaszkodzić. Oprawione owoce zasy- pujemy cukrem (wystarczy półtora kilograma), szczelnie zamykamy i odstawiamy do lodówki. Szczelne zamknięcie jest ważne, bo pigwy łatwo się utleniają i zmieniają kolor. Po ośmiu godzinach wykładamy je do miedzianego garnka o grubym dnie i ustawiamy na małym ogniu. Pilnujemy, żeby owoce nie przywar- ły do dna. Patrzymy z radością, jak nijaki, szarobeżowy kolor pigwy na- biera rumieńców, a zawartość garnka zaczyna zachowywać się trochę jak melonowa pulpa – przezroczysta, aromatyczna, niemal szklana, a po jakimś czasie bladoróżowa. Po go- dzinie gotowania przecieramy owoce przez sito, wylewamy na blaszkę jak ciasto i przykrywamy pergaminem. Po wystygnięciu patrzymy z dumą na najprawdziwszą marmeladę. Zna- komicie sprawdzi się jako dodatek do mocnych, dojrzałych serów, takich jak hiszpański ser manchego, włoski parmezan czy obłędnie aromatyczny polski ser Carski z Białowieży. Jesienią świetnym pomysłem na pigwowy specjał będzie użycie membrillo jako glazury do pieczonej kaczki w połączeniu ze świeżymi liśćmi szałwi. Pigwa niezastąpiona jest też jako dodatek do... zupy z dorsza. Na sam inał gotowania zupy, kiedy już wywar jest tak mocno morski, że aż brakuje mu oddechu, warto ubrać go dyskretnie w magiczny zapach pigwy. Obok fenkuła i małych czerwonych cebulek to właśnie cieniusieńkie plastry tego aromatycznego, kwaśnego owocu dadzą naszej zupie przestrzeń, prawdziwy „magic touch”, którego sekret poznali tylko ci, których nie zwiodła jego nieprzystępność. 96 3 października 2010 | wprost choć piękny kształt owocu pigwy budzi zaufanie, to jego przykra twardość wcale nie zachęca do jedzenia. Miąższ pigwy jest kwaśny, suchy i niesmaczny, a jednak jej aromat z jakiegoś powodu obiecuje niebo na ziemi. W moim rodzinnym domu owoce pigwy tuż po pierwszym przy-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plstyleman.xlx.pl
|