5) Egzystencjalizm, Estetyka teatru
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Filozoficzne koncepcje teatru: egzystencjalizm. Henri Gouhier – 3 tomy: I Istota teatru 1943, Teatr i istnienie 1952 oraz Dzieło teatralne – 1958. Kompendium egzystencjalnej, pełnej teorii teatru. Jako cel pracy – przygotowanie narzędzi do precyzyjnej analizy teatru i przedstawienia teatralnego (rodzi się na marginesie tylko pytanie – po co?). W koncepcji oparł się na filozoficznych koncepcjach Gabriela Marcela oraz Henri Bergsona. Koncepcja zaprezentowana przez Gouhiera to egzystencjalizm ale o wyraźnym nacechowaniu personalizmem. Podstawowe założenie to takie, że istotą teatru jest dawanie istnienia (egzystencji) wymyślonym postaciom. Raz wymyślone nabierają autonomicznego charakteru i jakby żyją już własnym życiem niezależnym od autora a nawet od czytelnika/widza (przykład – interpretacje Hamleta. To przecież jest zdecydowanie inny Hamlet niż ten, jakim widział go i stworzył Szekspir.) Gouhier odrzuca kategorie zaproponowane przez Arystotelesa – niewystarczające, niekompletne, nie przybliżające w opisywaniu teatru do jego istoty. Odrzuca ideę mimesis , nasladownictwa – stawia na tworzenie. Obserwacja życia to tylko punkt wyjścia, celem jest stworzenie nowego, kompletnego świata, nowych postaci. (Pamiętajmy – jak była definicja tragedii – naśladowcze przedstawienie akcji – u Arystotelesa nic nie ma o życiu i obserwowaniu życia. Chodziło o przedstawienie akcji, raczej jako znanej historii, mitu, wspólnego autorowi i widzom.) Odrzuca ideę prawdopodobieństwa i koncepcje charakteru. Teatr nie oszukuje, nie powinien tworzyć iluzji rzeczywistości – to talent artysty ma sprawić, że nowa rzeczywistość stanie się prawdziwie obecna, istniejąca. (Konia z rzędem temu, kto wyjaśni sformułowanie – prawdziwie obecna). Ta obecność nowego świata jest możliwa tylko dzięki obecności aktora. (Znowu – a co z twórcą?) Pojęcia zaproponowane przez Gouhier: tworzenie, rzeczywistość, osoby (creation, realite, personnee). Dzielo teatralne jest potencjalną grą (partyturą). Nad osiągnięciem harmonii i jedności realizacji dzieła czuwa inscenizator. Dominacja scenografa czy reżysera - prowadzi do herezji teatralnej. To sformułowanie wskazuje wyraźnie, że Gouhier ma ciągoty normatywne. Niestety, niczym rasowy polityk, ma przekonanie, że wie lepiej, jak ma wyglądać teatr i dlatego może co głupszym reżyserom, widzom i aktorom, wyjaśnić o co chodzi w tej zabawie. Muszę przyznać – mnie ten typ podejścia odrzuca i uraża. Każdy dojrzaly dramat ma precyzyjne zapisany ksztalt dzieła teatralnego, możliwy do zrealizowania, do obdarzenia go egzystencją. Według G. w teatrze powstaje zapisane w dramacie historyczne istnienie, osadzone w czasie i przestrzeni. Ta rzeczywistość musi być przyjęta tak właśnie przez widza (inaczej przedstawienie nie odnosi sukcesu, albo inaczej – nie odnosi skutku).Dla widza akcaj ma się stać prawdziwie obecna. Dzieło teatralne, przedstawienie jest celem, który ma przy okazji dostarczyć widzom przyjemności oglądania. Przedstawienie powinno dążyć do doskonałości, bo tylko wtedy powstaje radość płynąca z obcowania z nowym, kompletnym światem, z prawdziwymi (choć scenicznymi) osobami. Istotę teatru stanowi akcja (myśl bliska Arystotelesa), ujmowana jako schemat dynamiczny, obejmujący nie tylko sytuacje, ale i postacie i obecne w przedstawieniu znaczenia. Sformulowanie postaci spragnione życia, oczekują teatralnej realizacji – jest, jak sami widzicie, wielce precyzyjne i stanowi doskonałe narzędzie w pracy badawczej nad teatrem. Można przyjąć, że papierowe na razie, zapisane postaci, oczekują takiego ożywienia, ale to oznacza przyjęcie, że już postaci literackie mają swoje odrębne istnienie, swoją egzystencję i jakoś tak sobie tam miedzy wierszami wesoło (komizm) albo smutno (tragizm) funkcjonują. Dawną akcję (układ wypadków na scenie) nazywa intrygą. Intryga ma dać istnienie akcji, tej dynamicznej sile, która poruszy całe dzieło teatralne. Przestrzeń intrygi jest konkretna, geograficzna, wymierna. Akcja – wchodzi jakby w historię. Farsa jest przykładem sztuki, ktora posiada intrygę, ale nie ma akcji. Akcja jest możliwa tylko w przypadku dzieł wielkich. Gouhier – jak na każdego proponującego normy przystało – próbuje właśnie w oparciu o proporcje akcji i intrygi tworzyć hierarchię dzieł teatralnych. Lepszych i gorszych! Używa jednak nie tradycyjnych określeń rzeczownikowych, tylko pewnych kategorii definiujących poszczególne gatunki dramatyczna: tragiczność, dramatyczność, komiczność, cudowność/niezwykłość. Tragedię określa obecność transcendencji, dramat – obecność śmierci – niby zrywa z powiązaniem ze śmiercią obecną u Arystotelesa. Transcendencja, odwołanie się do jakiegoś wyższego porządku jest warunkiem koniecznym Tragizm nie ma charakteru fatalności, klątwy czy daru niebios. Tragizm nie może zstąpić na ziemię (t jest wyraźnie zakorzenienie w chrześcijaństwie, do którego G. się odwołuje.) Dla tragedii niezbędna jest wolność. Starcie wyższej siły z wolnością człowieka stanowi o sile i istocie konfliktu tragicznego. Rozróżnienie pomiędzy przestrzenią sceniczną (to, co widzimy na scenie) a przestrzenią teatralną (czyli to, co widzimy w naszej wyobraźni – na przykład nie wiem – Otella, Maura w Wenecji). To samo ma swoje zastosowanie w odniesieniu do czasu: czas intrygi (równy realnemu czasowi odgrywania przedstawienia) oraz czas akcji (wychodzący poza tu i teraz teatru). Czas intrygi jest wymierny (sztuka trwa tyle i tyle), akcji – znaczący. To człowiek, widz nadaje mu znaczenie. G. odcina się od ideologicznych uproszczeń teatru. Teatr nie służy budowaniu komunii wśród widzów, ani komunii z widzami. Każdy widz powinien stać się uczestnikiem, przychodząc i odchodząc z własną wizją świata. W tym i tego – stworzonego w przedstawieniu teatralny.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plstyleman.xlx.pl
|